Ubiór jest silnym przekazem, który nas określa, czy tego chcemy czy nie. Abnegacja – nie przywiązywanie wagi do wyglądu, to również komunikat – w dzisiejszych, obrazkowych czasach, szczególnie silnie oddziałujący na otoczenie. Badania jednoznacznie mówią, że podczas pierwszego spotkania, 68%, to niezatarty ślad wrażenia, który nigdy już nie się nie powtórzy. Badania również mówią, że osoby dobrze ubrane odnoszą zdecydowanie większe sukcesy zawodowe i prywatne.
Jak nas widzą, tak nas piszą… To przysłowie wciąż jest aktualne, ponieważ wygląd w ogromnym stopniu określa nas w sytuacjach formalnych i nieformalnych, na ulicy także.
Co oznacza dobry wygląd? Przede wszystkim to odpowiednio dobrane ubranie do sylwetki, potrzeb, trybu życia i osobowości. Rzadko się zdarza, by osoba dynamiczna, aktywna, reprezentująca powściągliwy styl ubierania się, czuła się komfortowo w romantycznych falbanach, koronkach i powłóczystych spódnicach. Każdy zakup powinien więc być przemyślany, by nie zalegał niepotrzebnie na dnie garderoby.
To głównie kobiety ulegają emocjonalnym zakupom, ulegając podszeptom nadzwyczajnej okazji, promocjom lub by poprawić sobie nastrój. Mężczyźni rzadziej kupują przypadkowe ubrania, najczęściej powielają znane sobie wzorce, więc kolejna koszula, marynarka czy spodnie mają podobny fason. Eksperymentują ci, którzy kochają modę, lubią się nią bawić i sprawia im to przyjemność.
Podstawowa zasada dobrego ubioru, poza designem, to wybory, które są spójne z odczuciami i psychiką. Tylko wtedy wysyłamy sygnał otoczeniu, że czujemy się w ubraniu jak w drugiej skórze.
Taki ubiór dodaje pewności siebie, sprawia, że jesteśmy bardziej wiarygodni, nie zachowujemy się sztucznie a w konsekwencji dobrze odbierani przez innych. Ustawia nas to w szeregu osób kompetentnych, zadbanych, świadomych siebie i profesjonalnych. Dotyczy to głównie sytuacji zawodowych, które wymagają ubioru wzbudzającego określone odczucia.
Osoby pracujące w banku muszą poddać się zasadom dress code, który jednoznacznie określa wygląd. Powierzamy przecież swoje pieniądze osobie, która powinna wzbudzać nasze zaufanie. Nie będzie wiarygodny ktoś, kto jest obwieszony biżuterią, nosi glany czy ma irokeza na głowie.
Inaczej rzecz ma się z osobami pracującymi w branży reklamowej.Tutaj wręcz wymagany jest luz i więcej nonszalancji. Nonszalancja tkwi w nas albo nie… Jeśli tak jest, to ubrania, które nosimy, przejmują taki właśnie charakter. Od pewnego czasu słowo nonszalancja odmieniana jest przez wiele przypadków: nonszalancki styl, ubiór, zestawienie kolorystyczne. Nonszalancja jednak bywa niebezpieczna, ponieważ często mylona jest z bylejakością, brakiem estetyki, taniością, co w ubraniach przekłada się na kiepskie materiały, które szybko się niszczą. To też niestaranne wykończenia i ogólny wygląd. To nie ma nic wspólnego z nonszalancją, ale jest niechlujstwem i złymi wyborami.
Nonszalancja to Styl przez duże S, naturalny luz, brak pozy, umiejętność zestawiania barw, rękaw podciągnięty na odpowiednią wysokość, trzymanie ręki w kieszeni tak, by ona nie obwisała, duża wiedza na temat tego w czym wygląda się dobrze, zabawa i puszczenie oka do otoczenia.
Nonszalancja prawdziwa, a nie koślawa, zawsze idzie w parze z niewidocznym wymaganiem, które nazywa się Jakość. Właśnie Jakość jest podstawą i określa Styl. Jedno nie istnieje bez drugiego.
Nie jest możliwe, by uszyć jakościowe ubranie z marnego materiału, używając tanich nici, które za chwilę będą puszczały szwy, psujących się suwaków i marnych dodatków, dzięki którym ubranie nabiera niepowtarzalności. Każda i każdy z nas widzi się wybiórczo, wyłącznie w odbiciu lustrzanym, inni natomiast widzą nasz tył i dwa boki, dlatego ubranie musi być nieskazitelne z każdej strony.
Te same zasady dotyczą oczywiście ubioru. Osoby ubierające się w czerwień określa się jako odważne, ambitne i pewne siebie, mające zdecydowany charakter i lubiące rywalizację. Niebieski kojarzy się ze spokojem, harmonią i wyciszeniem. Zielony łagodzi układ nerwowy i działa
uspokajająco, odnosi się do natury, dzięki czemu pozytywnie nastraja. Granat dyscyplinuje i pozwala zebrać myśli, a osoby tak ubierające się najczęściej zarządzają i posiadają zdolności organizacyjne. Kolor żółty noszą ludzie empatyczni, zazwyczaj świetni doradcy o otwartym usposobieniu. A co oznacza róż – pewność siebie, ryzyko, odwagę, a także wrażliwość.
Pomarańcz? Odnosi poczucie własnej wartości, demonstruje pozytywne nastawienie do życia, a osoby lubiące ten kolor świetnie sprawdzają się jako szefowie firm. Czerń to nie kolor, a brak światła. Pokazuje swoje dwa oblicza, z jednej strony tworzy granicę, z drugiej jednak jest popularna. Najbardziej kochają ją artyści. I jeszcze biel! Najjaśniejsza z barw, kojarzona z suknią ślubną lub przeciwnie, z pogrzebem, w zależności od tradycji Wschodu i Zachodu.
Każdy z nas posiada swoją ulubione kolory a ubiór jest tego podstawowym przykładem, dlatego patrząc na ulicę, łatwo zauważyć nastrój, sposób myślenia i stan ducha ludzi.
A jak jest w Polsce?… Dominują szarości, kolory zgaszone, przydymione, takie, by zakryć, a nie eksponować. Czasem pokazuje się kolor, szczególnie teraz, gdy zbliża się lato. Kobiety w kwiecistych sukienkach, mężczyźni w wielobarwnych koszulach przebijają się przez bez-kolor, który dominuje. Wybór ubrań i kolorystyka to działanie silnie wpływające na osoby z naszego otoczenia, warto więc zwracać uwagę na wygląd. Nie oznacza to posiadania przepastnej garderoby, a raczej mądre i rozsądne wybory.
Aby dobrze wyglądać, należy poznać siebie i swoje potrzeby. Styl to coś indywidualnego, własnego, to baza, którą wzbogacamy, dyskretnie wybierając to i owo z aktualnych trendów.
“Osobisty styl zaczyna się od wewnątrz, ponieważ jest to filozofia i postawa. Jeśli jesteś szczery i wierny sobie, będziesz miał najlepsze poczucie osobistego stylu.”
Stella McCartney