Sukienka to styl życia, magia i wybór. Poznaj jej tajemnice.

„Tancredi ruszył w jej kierunku. Podszedł bardzo blisko. Stanął milimetr od niej. Nic nie powiedział. Dochodził ich tylko szum morza i zapach otaczającej przyrody. W końcu wyszeptał jej do ucha: – Miałem nadzieję, że włożysz właśnie tę.” Federico Moccia – Mężczyzna, którego nie chciała pokochać.

 

 

Sukienka, to coś więcej niż tylko ubranie… Dobrana do sylwetki, osobowości i okoliczności, potrafi zdziałać cuda i jak żadne inne ubranie, definiuje charakter kobiety. Proste klasyczne, długie zamaszyste w stylu boho, mini, midi, przed kolana,z dekoltem małym lub pobudzającym wyobraźnię, dopasowane, zmysłowe, oversize… Wymieniać można długo. 

Jej charakter i przeznaczenie zależą od pory roku, okoliczności i tego, co sukienką chce się wyrazić i jaką rolę jej nadać. Jest niezależna i samowystarczalna. Na tym polega jej fenomen. Sukienka ma moc przyciągania uwagi, ponieważ kobieta zupełnie inaczej się w niej porusza, wyzwala rodzaj dyscypliny i subtelności, nie pozwala na zuchwałą pozycję podczas stania i siedzenia. Inaczej się w niej chodzi, inaczej siedzi, inaczej gestykuluje.

 Sukienka daje możliwość eksperymentowania z dodatkami, szczególnie latem, gdy możemy pozwolić sobie na więcej.  Moja ostatnia sesja zdjęciowa jest tego przykładem.  Sukienka w kolorze apetycznego, dojrzałego banana uszyta jest z bawełny z domieszką jedwabiu oraz organzy i już na wstępie można zauważyć, że jest to połączenie nadzwyczajne. Efektowna ozdoba – pas pięknie podkreślający talię, dodaje tego czegoś…. smaku, wyrafinowania i nadaje indywidualny rys. A przecież zwolenniczkom i poszukiwaczkom Stylu, właśnie na tym zależy. Kapelusz z bukietem letnich kwiatów, czy kolczyk na tyle spektakularny, że pięknie prezentuje się solo?  A może torebka przypominająca gorset? Tak trochę dla żartu i przykucia uwagi?

Mogą być też bransoletki, nawet dwie na jednej ręce, bo wtedy piękniej się prezentują i dodają pikanterii całej stylizacji. 

Bawcie się kolorami, korzystajcie z dodatków, ubarwiajcie naszą ulicę, która już po trochu wyzwala się z bylejakości i „kolorów nic”. Moja marka żongluje kolorami uważając, by nie były to banalne kolorki.Różnica kolosalna a granica minimalna.

Jeśli zachwycicie się sukienką, uszyjemy na Wasz wymiar, póki mamy materiał. W razie potrzeby podamy wskazówki.

Kapelusz zrobimy w ulubionej kolorystyce, kwiaty mamy w przepięknych bukietach.

Bransoletki i kolczyki też stworzymy takie, by stały się Waszymi ulubionymi. 

Piszcie, pytajcie, odpowiemy.     

Dodaj komentarz